Gotowy!

Dzisiaj tylko taki krótki wpis – chcę Wam powiedzieć, że jestem gotów do drogi.

Wyruszamy jutro wieczorem lotem z Londynu Heathrow do Kapsztadu i powinniśmy dotrzeć na miejsce około 1100 czasu południowoafrykańskiego w poniedziałek. W Kapsztadzie zaokrętowujemy się na nasz statek – RRS Ernest Shackleton, zwany zdrobniale Shack – i wychodzimy w morze albo jeszcze tego samego dnia wieczorem, albo następnego.

To jest właśnie ten moment, na który czekałem przez ostatnie osiem miesięcy, albo też piętnaście lat jeśli wziąć pod uwagę moje pierwsze próby zdobycia pracy w rejonach polarnych. Tak dla hecy, poniżej znajdziecie krótkie przypomnienie wydarzeń z mojej dotychczasowej “podróży”:

  1. W lutym tego roku wysłałem aplikację do BAS (British Antarctic Survey) na stanowisko Wintering Data Manager
  2. W połowie marca otrzymałem odpowiedź z zaproszeniem na rozmowę o pracę, wyznaczoną na połowę kwietnia
  3. Pojechałem na rozmowę o pracę i spędziłem fantastyczny dzień w Cambridge.  Zobaczyłem BAS i poznałem, jak się później okazało, kilku z moich nowych współpracowników i znajomych
  4. Pod koniec kwietnia, po długich dwóch tygodniach oczekiwania na wyniki rozmowy o pracę, otrzymałem email z BAS z ofertą pracy i prośbą o potwierdzenie, czy nadal jestem zainteresowany. Pamiętam, że tego maila przeczytałem cztery razy, żeby się upewnić, że dobrze wszystko zrozumiałem, po czym spędziłem mniej więcej trzy nano sekundy podejmując dezycję, że TAK!
  5. W tym momencie rozpoczął się boleśnie długi okres oczekiwania na rozpoczęcie nowej pracy. Nadal miałem dużo pracy w dotychczasowej firmie więc nie siedziałem bezczynnie, ale z każdym dniem stawałem się coraz bardziej podekscytowany i niecierpliwy!
  6. W końcu, w połowie lipca, przeprowadziłem się do Cambridge i rozpocząłem pracę w BAS.
  7. Moje przygotowania do wyjazdu na Antarktydę trwały pięć miesięcy. Wliczony w ten okres jest mój urlop przed-wyjazdowy, początek którego spędziłem w Irlandii a pozostałą część w Polsce, i który był naprawdę super. Dziękuję wszystkim zaangażowanym!

Teraz, jak już wszystkie torby są spakowane (dowód poniżej), odliczam godziny do właściwego rozpoczęcia mojej podróży. Wydaje mi się, że to jest jeden z punktów zwrotnych w moim życiu i już nie mogę się doczekać. Ostatnio żartuję sobie, że jestem jak podekscytowany pięciolatek niecierpliwie czekający na Gwiazdkę przez ostatnie sześć miesięcy!

Do zobaczenia po moim powrocie z Antarktydy, a tymczasem czytajcie mojego bloga i bądźmy w kontakcie emailowym. Bardzo mi będzie miło dostać od Was każdą wiadomość. Obiecuję też, że będę częściej pisał na blogu niż przez ostatnie kilka miesięcy – wydaje mi się, że wreszcie będę miał o czym pisać!

Trzymajcie się,

Michał

 

TORBY GOTOWE DO DROGI

 

 

One thought on “Gotowy!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.