Rozpoczyna się nowa przygoda

Jest piękny, słoneczny sobotni poranek. Siedzę w samochodzie, na nabrzeżu portowym w Dublinie i czekam na zaokrętowanie na promie, który zabierze mnie do Wielkiej Brytanii. Właśnie rozpoczyna się moja nowa podróż.

Wczoraj opróżniłem mieszkanie, które było moim domem przez ostatnie dwa i pół roku, zawiozłem ostatni ładunek rzeczy do schowka, zapakowałem samochód i oddałem klucze właścicielom mieszkania… To koniec pewnej ery, ale i początek nowej przygody!

The journey begins…

It’s a beautiful, sunny Saturday morning. I’m sitting in the car, in Dublin Port, waiting to board the ferry which will take me to the UK. This moment marks the beginning of my new journey.

Yesterday I’ve emptied the apartment which was my home for the last two and a half years, dropped the last load to the storage, packed the car, gave the keys back to the landlady… It’s an end of an era, and a beginning of a new adventure!

Travel…

Holy shit, it’s happening! I’ve just booked the flights to go home for a week after finishing my current job and also a ferry ticket to the UK for mid-July to go to Cambridge… 🙂 

Still have a number of things to sort out, with the two most important ones being the storage in Ireland for my stuff (the decision is made already on the facility, and it’s all starting mid-June) and arranging a place to stay in Cambridge.

So it seems June and July are shaping up to be travel-intensive (at least more than my usual months)!

Jeszcze 6 tygodni

Jak ten czas leci! Minęło juz ponad miesiąc odkąd dostałem potwierdzoną ofertę pracy dla British Antarctic Survey jako Data Manager. Nadal jest mi ciężko uwierzyć, że to wszystko dzieje się naprawdę… zastanawiam się, jak wielu osobom udaje się zrealizować ich marzenie życia? Nie wiem, ale wydaje mi się, że nie tak wielu… naprawdę mam szczęście!

Wracając do tematu – przygotowania w toku. Nadal nie jestem pewien wszystkiego, co powinienem załatwić przed wyjazdem, czy zabrać ze sobą, choć lista rzeczy do załatwienia robi się z czasem coraz bardziej klarowna…

Continue reading

Six weeks to go

Time is flying. It’s been over a month since my job at British Antarctic Survey as Data Manager has been confirmed. I’m still finding it hard to believe this is really happening… how many people get to realise a dream of their life? I don’t know, but probably not many… I really am a lucky guy!

Anyway. I’m getting more and more busy with preparations for the trip. I’m still not sure of everything that I need to do or take with me, however the list is getting clearer and clearer as the time passes… 

Continue reading

Zmiany

Wow! Strasznie dużo się ostatnio działo!

13 lutego 2013

Jeszcze w lutym złożyłem aplikację do British Antarctic Survey na stanowisko Data Manager. Wszystko działo się późno w nocy: wypełnianie formularzy, dopieszczenie CV, decyzja o referencjach (do kogo mogę zadzwonić o 3 rano, i poprosić o referencje?).. Pełen nadziei i jednocześnie nie spodziewając się wiele, wcisnąłem przycisk “Wyślij” na stronie… i poszedłem spać. To był już drugi raz, jak aplikowałem do BAS – za pierwszym razem, w 2009, na stanowisko Wintering Communications Manager, niestety się nie udało.

Pełne dwa tygodnie później otrzymałem mail z BAS z zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną! Wystąpiłem o dzień urlopu w pracy, zarezerwowałem loty i cierpliwie czekałem na ten dzień: 16 kwietnia. 

Continue reading

Excitement!

Wow! A lot has happened over the last few weeks!

13 February 2013

Back in February I have applied for a position of Data Manager with British Antarctic Survey. It was a long late night filling the application forms, making sure my CV is up to date, deciding on references (who can I ask can they be my reference at 3am)?… Full of hope and not expecting much I clicked “Submit”… and went to bed. This was actually the second time I’ve applied to BAS – the first time, in 2009 for the position of Wintering Communications Manager, was not successful.

Two full weeks later I got an email from BAS with an invitation to the interview! I booked the day off with my current employer, bought the flight tickets and waited patiently until the day — 16 of April.

Continue reading